środa, 11 września 2013
czwartek, 6 czerwca 2013
’Nie pytasz dokąd idę, ale wiem, że idziesz ze mną, Tam jutro spotkamy się, na pewno.’
Ile jesteś w stanie zrobić by bliska osoba nie odeszła ?
wypijmy za przyjaźń, której nie trzeba tłumaczyć.
Łatwo znaleźć składniki miłości, ale wszystko zależy od tego, jak się je miesza. Potrzeba ogromnej pracy. Po pierwsze, trzeba umieć rozumieć i akceptować. Potem trzeba być najlepszym przyjacielem. Zawsze. Trzeba pracować nad pokonywaniem tego, czego w tobie nie lubi druga osoba. Potrzeba wielkiego serca, mimo że tak łatwo jest po prostu być małym człowiekiem w tak wielu sytuacjach. Czasami iskra zapalająca miłość jest z ludźmi od początku. Ale wielu tę iskrę bierze za płomień, który – jak uważają – będzie trwał wiecznie. To dlatego tak wiele ognia i żaru serc ludzkich po prostu się wypala i w końcu gaśnie. Nad prawdziwą miłością trzeba pracować diabelnie ciężko.
To koniec, dopij piwo i spal papierosa, idź spać dziewczyno, on już Cie nie kocha
jeśli ma się dla kogo wstawać, kocha się nawet poniedziałek.
Byłam zraniona, jasne. Ale przetrwałam. Nie miałam innego wyjścia, niż ruszyć z moim życiem na przód. Bez niego.

miłość po prostu mu nie wystarczyła.
Prawdziwych przyjaciół na palcach ręki zliczę, oni gdy odejdę zapalą na grobie znicze,z nimi melanżuję, razem z nimi liczę, o lepszą przyszłość walczę, z nimi fałsz niszczę.
pozostaje jedynie czekać ,choć to też beznadziejne wyjście.
Zakochujesz się raz w życiu, nie trzeba testować wszystkich wokoło. Słuchaj głosu serca.
Chcę mieć wszystko, albo nic. Nie umiem żyć na pół.
kiedyś przychodzi taki moment, że życie przestaje Nam być potrzebne. nie dostrzegamy już tego piękna, co kiedyś. nie ma przy Nas już tych samych osób. świat wydaje się być bez celu i pozbawiony najmniejszego sensu istnienia. każde miejsce staje się puste. bliscy ludzie zmienili się. a My? zrozumieliśmy, że przeszłość nigdy nie wraca, a świat nie pięknieje.
Bo w życiu jest tak, że jak coś ma okazję się spieprzyć, to się spieprzy.

Dbaj o swoją przyjaźń jak o największy skarb świata. Dbaj o przyjaciela tak, jak o własnego brata.
Odległość? Wiesz, pieprzyć ją. Ona jest nieistniejącą barierą, jeśli tylko w to uwierzysz.
Łatwo znaleźć składniki miłości, ale wszystko zależy od tego, jak się je miesza. Potrzeba ogromnej pracy. Po pierwsze, trzeba umieć rozumieć i akceptować. Potem trzeba być najlepszym przyjacielem. Zawsze. Trzeba pracować nad pokonywaniem tego, czego w tobie nie lubi druga osoba. Potrzeba wielkiego serca, mimo że tak łatwo jest po prostu być małym człowiekiem w tak wielu sytuacjach. Czasami iskra zapalająca miłość jest z ludźmi od początku. Ale wielu tę iskrę bierze za płomień, który – jak uważają – będzie trwał wiecznie. To dlatego tak wiele ognia i żaru serc ludzkich po prostu się wypala i w końcu gaśnie. Nad prawdziwą miłością trzeba pracować diabelnie ciężko.
ludziom łatwiej jest wierzyć lub karmić się złudną nadzieją, niż po prostu zrozumieć, że życie przekreśliło przed nimi pewne szanse.
Mówili,że są jak rodzeństwo- kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał.
Wszystko się rozsypało. Zbierać nie będę, bo nie potrafię.
Nie dałabym rady bez tych ludzi, wiem.
Każdy sobie zasłużył na szczęście w tym pierdolonym świecie, więc mi nikt też nie ma prawa go odebrać w żaden sposób.
W miłości trzeba się napracować. Ona przychodzi do nas sama. Nie wiadomo skąd i dlaczego. Ale to wszystko, co dla nas robi. Później musimy zajmować się nią sami. Kiedy jest za gorąco, schładzać, żeby się nic nie spaliło. Jak jest za zimno, podgrzewać, żeby coś nie zamarzło. Jak coś się dzieje zbyt wolno, to przyśpieszać, a jak coś goni, tak że tracimy nad tym kontrolę, to zwalniać, bo w pędzie łatwo przeoczyć coś ważnego albo trudno uchwytnego.
Muszę nauczyć się patrzeć na świat z realistycznego punktu widzenia. Nie wyobrażać sobie zbyt wiele. Nie robić nadziei. Nie powinnam się wahać. Jeśli mówię, że to koniec to stawiam kropkę i idę dalej. Nie oglądam się za siebie. Nie wracam do przeszłości. Idę do przodu. Do czasu aż się nie potknę i nie stwierdzę, że sobie nie radzę. Wtedy znów zrobię krok w tył i zacznę umierać we wspomnieniach na nowo.
Ostatnie spojrzenia pamięta się najdłużej.
Podobno pewne dźwięki przyspieszają bicie serca. W moim przypadku takim dźwiękiem jest śmiech moich przyjaciół..♥
nie jest łatwo patrzeć w oczy, gdy się w sercu ma tęsknotę.
Żadna sukienka najlepszej marki nie zakryje Twojego smutku, żadnym makijażem nie dorysujesz sobie uśmiechu na twarzy, kiedy Twoje serce cierpi.
środa, 5 czerwca 2013
Nie czekaj, aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. Co z tego, że wymieniliście parę uśmiechów, kilka słów i masę spojrzeń. Tylko dla Ciebie czas poświęcony dla Niego, znaczył dużo. To Ty starałaś się być tam, gdzie On powinien pojawić się w danej chwili. Ubiegałaś się o spotkanie z Nim, o krótką niezobowiązującą rozmowę. Ubzdurałaś sobie to wszystko. No kurde czy to naprawde musi być takie trudne ?:(
czwartek, 7 lutego 2013
Przyjaciółka - tak to właśnie ona buduje twój świat, daje Ci tysiące powodów do uśmiechu i to właśnie ona potrafi się śmiać z Tobą w chwilach kiedy do śmiechu, płakać w chwilach kiedy nie masz sił, a najważniejsze że potrafi być przy Tobie w dzień i noc milcząc, słuchając jak klniesz na życie. człowiek który ma taką przyjaciółką ma cholerne szczęście, bo nie każdy ją znajduje. Bo ona jest tylko jedna <3 . !
wtorek, 22 stycznia 2013
Życie pokazało mi , ze w dzisiejszych czasach liczy sie tylko lans i kilo tapety na mordzie ..

Nadal
mamy nadzieję. Nic nie możemy na to poradzić. Udajemy, że jesteśmy
szczęśliwe, a kiedy widzimy pary całujące się na ulicy parodiujemy
odruch wymiotny. Ale same pragniemy miłości. Wierzymy w nią. Nawet jeśli
wiemy, że faceci to skurwiele, to i tak mamy nadzieję, że jeden z nich
uratuje nas przed życiem w samotności.
Moje życie, to paskudna, wredna, zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę..
Bo
kocham spędzać z nią wieczory i ranki, gdy krzyczy i gdy szepcze do
mnie cicho. Jest jak niezbędna część układanki, jak ma na imię? Nazywam
ją muzyką.♥ ♥ ♥
bądź moim sidem , ja będę twoją nensi , założę różową
sukienkę i pobawimy się w dirty dancing .
sukienkę i pobawimy się w dirty dancing .
nie umiesz angielskiego? to dobrze. mam nadzieję, że nie kłamiesz, because I love You.
zmieniamy
maski z papieru teatralnymi gestami. pospieszne uśmiechy rzucamy, nim
pierwsza łza spłynie po twarzy, zmywając pozorów czerwień nad zgaszonymi
ustami, barwę uczuć zdradzi ukrytą za słów wachlarzem.''

Wiesz
dobrze, że jesteś moim szczęściem, ale tylko ja wiem,że jesteś też
wielką, krwawiącą raną na moim sercu i może, dajesz mi uśmiech, ale
tylko po to, żeby potem kurewsko zranić.
Czy nie próbowaliśmy wskrzesić czegoś, co już dawno umarło?
jesteśmy celem w grze zwanej manewrami szczęścia
w której my versus reszta społeczeństwa
w której my versus reszta społeczeństwa
okropnie
jest żyć ze świadomością, że ktoś sie o Ciebie stara, chciałby czegoś
więcej niż przyjaźni, a Ciebie coś hamuje, by to odwzajemnić.
Dziś do ludzi podchodzę z dystansem, bo choć mordę ma brata, to w środku może mieć łajzę.
Co się stało
z naszymi ręcznie robionymi dniami?
z naszymi ręcznie robionymi dniami?
nie
będzie wiecznie źle. za kilka tygodni, miesięcy, może za rok, czy dwa
lata - wzejdzie słońce, które roztopi to, co zastygło mi w środku.
serce, które przez Niego umarło.
Nie
ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia
i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść naprzód. Tak się wygrywa -
użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązania.

Może tak właśnie miało byc,
nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni,
chyba tylko ja widzę dobre aspekty w cierpieniu
i chcę w tym trwac.
nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni,
chyba tylko ja widzę dobre aspekty w cierpieniu
i chcę w tym trwac.
bezwstydnie,
bezgranicznie, bezczelnie, bezczasowo, bezładnie, bezapelacyjnie,
bezbłędnie, bezboleśnie, bezbożnie, bezcelowo, bezmyślnie,
bezkompromisowo, bezkonfliktowo, bezkonkurencyjnie, bez słowa - chce
zatopić się w Jego ramionach..
pokolenie zatrute komercją,
fałszywa miłość, wypalone sumienia.
fałszywa miłość, wypalone sumienia.
I kartkę z moim życiowym motto mogę spokojnie
zmiąć i wypieprzyć do kosza. Poddałam się.
zmiąć i wypieprzyć do kosza. Poddałam się.
Nie rozumiem sensu tych chwil
Więcej wiary. A jeśli to nie pomoże - więcej drinków.
Jakby ktoś przeczytał kiedyś moje archiwum,zamknąłby mnie w psychiatryku. ;p
Bycie niezauważaną ma swoje plusy.

Przytulanie ukochanej osoby daje siłę bez dopalaczy, uspokaja bardziej niż papieros.< 3
Za
dużo myślę przed snem. Zbyt często o rozmowach, które nigdy się nie
odbędą. Zbyt często o zdarzeniach, które pewnie nigdy nie będą miały
miejsca. Zbyt często o miejscach, które przywołują wspomnienia. Zbyt
często o ludziach, o których powinnam już dawno zapomnieć.
Grunt to traktować czas z oziębłą pogardą, a najlepiej w ogóle się nim nie przejmować.
czy
się boję? no proste. przeraża mnie las nocą, przeraża mnie wiatr,
jesień, spadające liście, zimne powietrze i pustka. Twój brak mnie
przeraża, trzęsące się ręce, łzy na policzkach, i drżące wargi. przeraża
mnie to, że bez Ciebie zwyczajnie umieram.
Mój Drogi..
Jeden z pierwszych prawdziwie jesiennych wieczorów, siedzę więc w grubym swetrze na balkonie, obok stoi kubek z kolejną już herbatą, w słuchawkach pięknie brzmi metallica. Nie czuję zima, od jakiegoś czasu nic już nie czuję. Odczuwam jedynie brak papierosów, to dokuczliwe. Piszę do Ciebie ten list, ponieważ w końcu zrozumiałam. zrozumiałam, że niszczę sobie życie. Że nie potrafię być szczęśliwa z prostego powodu- nie mam w sobie wystarczająco odwagi i siły. Nie mam dość siły, żeby uwierzyć, że jestem tego warta. Że mimo tego uśmiechu, tego który jak sam powiedziałeś, zawsze gości na mojej twarzy- wycierpiałam już dość wiele by powiedzieć ,,dość". Może to banalne, może błahe. Może bez znaczenia. a może nie, może właśnie te trzy lata nauczyły mnie wszystkiego co powinnam wiedzieć. teraz czas na wyciąganie wniosków. To co będzie ze mną dalej, zależy tylko od Ciebie, mój drogi. Powiedz słowo, daj mi znak a będę twoja, zrobię wszystko, tym razem tego nie wypuszczę z dłoni- obiecuję. Będziemy chodzić na długie spacery, leżeć w trawie i wdychać zapach powietrza. Zapach szczęścia. Pozwolę ci chodzić po torach, będę z tobą kradła jabłka i piła tanie wino. Będę piekła ci ciasta, po zajęciach wpadała do twojego mieszkania i robiła ci obiady, nauczę się dla ciebie grać na gitarze. za rok pojadę z tobą na noc kupały, założę wianek i będziemy tańczyć wokół ogniska. Przecież ja do ciebie zawsze, ja ciebie...zawsze. Będę silna za nas oboje. Postaram się ci zaufać. Jeśli jednak mnie nie chcesz, proszę, pozwól mi odejść. Iść na przód, przestać oglądać się za siebie. Pozwól mi na siebie nie czekać. Pozwól odejść moim myślom. I nie bój się, nigdy o tobie nie zapomnę. Możesz być pewny, że moje serce zawsze zostanie przy tobie. Nie oczekuję odpowiedzi, nie spodziewam się, że list przeczytasz. Właśnie to jest wspaniałe w internecie, wszystko zostaje między mną a nim. I przepraszam za ,,mój drogi" bo przecież nigdy nie byłeś mój. Choć dla mnie będziesz zawsze.
Jeden z pierwszych prawdziwie jesiennych wieczorów, siedzę więc w grubym swetrze na balkonie, obok stoi kubek z kolejną już herbatą, w słuchawkach pięknie brzmi metallica. Nie czuję zima, od jakiegoś czasu nic już nie czuję. Odczuwam jedynie brak papierosów, to dokuczliwe. Piszę do Ciebie ten list, ponieważ w końcu zrozumiałam. zrozumiałam, że niszczę sobie życie. Że nie potrafię być szczęśliwa z prostego powodu- nie mam w sobie wystarczająco odwagi i siły. Nie mam dość siły, żeby uwierzyć, że jestem tego warta. Że mimo tego uśmiechu, tego który jak sam powiedziałeś, zawsze gości na mojej twarzy- wycierpiałam już dość wiele by powiedzieć ,,dość". Może to banalne, może błahe. Może bez znaczenia. a może nie, może właśnie te trzy lata nauczyły mnie wszystkiego co powinnam wiedzieć. teraz czas na wyciąganie wniosków. To co będzie ze mną dalej, zależy tylko od Ciebie, mój drogi. Powiedz słowo, daj mi znak a będę twoja, zrobię wszystko, tym razem tego nie wypuszczę z dłoni- obiecuję. Będziemy chodzić na długie spacery, leżeć w trawie i wdychać zapach powietrza. Zapach szczęścia. Pozwolę ci chodzić po torach, będę z tobą kradła jabłka i piła tanie wino. Będę piekła ci ciasta, po zajęciach wpadała do twojego mieszkania i robiła ci obiady, nauczę się dla ciebie grać na gitarze. za rok pojadę z tobą na noc kupały, założę wianek i będziemy tańczyć wokół ogniska. Przecież ja do ciebie zawsze, ja ciebie...zawsze. Będę silna za nas oboje. Postaram się ci zaufać. Jeśli jednak mnie nie chcesz, proszę, pozwól mi odejść. Iść na przód, przestać oglądać się za siebie. Pozwól mi na siebie nie czekać. Pozwól odejść moim myślom. I nie bój się, nigdy o tobie nie zapomnę. Możesz być pewny, że moje serce zawsze zostanie przy tobie. Nie oczekuję odpowiedzi, nie spodziewam się, że list przeczytasz. Właśnie to jest wspaniałe w internecie, wszystko zostaje między mną a nim. I przepraszam za ,,mój drogi" bo przecież nigdy nie byłeś mój. Choć dla mnie będziesz zawsze.
żyję Twoimi obietnicami
Chciałabym stabilizacji , lecz życie przez przygód nie jest nic warte
i tylko czasem przewijasz mi się w myślach, jak stary film, hit lata sprzed roku.
najgorszy jest strach przez utratą osoby, która w tak krótkim czasie stała się dla nas ważna .
Myślę,
że większość ludzi po prostu potrzebuje złudzeń tak samo jak powietrza
do oddychania. Życiowy realizm jest ciężarem nie do udźwignięcia.

Ludzie
bezczelni, o ciężkich charakterach najgłębiej zapadają nam w sercach.
Szczególnie gdy mają niebieskie oczy, zaczepne spojrzenie i powalający
uśmiech.
Kraina zniszczonych marzeń, tak nazywała swoje serce.
' tu sam sobie nie ufasz, a co dopiero komuś. '
mam żal. nie do świata czy Boga. do ludzi.
Tak niewinnie wydał na mnie wyrok śmierci.
Spojrzał ostatni raz w oczy szepcząc „żegnaj”.
Spojrzał ostatni raz w oczy szepcząc „żegnaj”.
Ciekawe,
czy kiedykolwiek na moje 'kocham cię', zaczęło mu bić szybciej serce.
Ciekawe, czy kiedy byłam w szpitalu, chociaż raz zastanawiał się, jak
się trzymam. Ciekawe, czy całując się ze mną, czuje w brzuchu motylki.
Ciekawe, czy czasami mu się śnie. Ciekawe, czy myśli o mnie poza czasem,
kiedy napiszę wiadomość, czy się spotkamy. Ciekawe, czy kiedykolwiek
nie mógł zasnąć, bo siedziałam w jego głowie i nie chciałam wyjść.
Ciekawe, czy kiedyś, mówiąc 'to moja dziewczyna', poczuł dumę. Ciekawe,
czy oddałby za mnie życie, bo ja za niego tak.
Nigdy nie przestawaj marzyć. Nie ma nic złego w tym, ze pragniesz od życia czegoś więcej.
Dopiero po rozstaniu , kobieta uświadamia sobie , jak wiele alkoholu może przyjąć jej organizm .
Facet to ma być połączenie romantyka i skurwiela, a nie jakaś tępa pizda.Amen.

Subskrybuj:
Posty (Atom)